Sobota, 9 czerwca 2012
Kategoria codzienność
Zarzyce - Brody- Odwiedzenie znajomych
Odwiedzanie znajomych, jeżdżenie po okolicy
- DST 13.70km
- Teren 3.00km
- Czas 00:31
- VAVG 26.52km/h
- VMAX 32.70km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2012
Kategoria weekendowe dłuższe, z kimś
Pierwsza tak długa wycieczka - zaliczona małopolska
W tym dniu zaliczyłem województwo małopolskie (w tym również kilka gmin). Wyjechałem z tatą o 02:05 w nocy. Jechało się nawet dobrze był lekki wiaterek, ale nie przeszkadzało nam to. O tej porze jeszcze nigdy nie byłem na rowerze. Do Kietrza dojechaliśmy w 45 minut to bardzo dobry czas jadąc na taki długi dystans a ciemno było więc nie czuło się zmęczenia. Pierwszy przystanek na ściągnięcie kurtki był w Brzeziu. Jechaliśmy na włączonych światłach do Rydułtów, gdzie można było już je wyłączyć. Później kierunek na Rybnik w Rybniku bez postoju przejechaliśmy przez Żory i za Pszczynę na przystanku. Było około 06:05 zjedliśmy kanapki, batonki oraz napiliśmy się i trzeba było jechać dalej na Brzeszcze a później na Przeciszyn. Remontują tam most. Autem nie da się przejechać ale rowerem owszem :) Zjechałiśmy na Osiek gdzie tamtejsze górki wykonczyły mojego tatę i kolano zaczęło go boleć nie jest przyzwyczajone na tak długie trasy. Z Ośka na Wieprz, Andrychów i zjazd na Wadowice byliśmy już coraz bliżej celu. Widoki w tamtym rejonie są przepiękne. W Wadowicach pocykaliśmy parę zdjęć zeszło nam tam około 20 minut i kierowaliśmy się drogą nr. 52 krajową na Kraków jechaliśmy przez Barwałdy same górki tam są ale to najkrótsza trasa. Będąc w Kalwarii Zebrzydowskiej wyjechaliśmy pod Klasztor zrobiliśmy parę fotek i pojechaliśmy przez brockie pola do Zarzyc Wielkich i dojechaliśmy do celu.
Po obiedzie pojeździłem jeszcze po okolicach popatrzyć co się pozmieniało od stycznia :)
Fotki:
Wjazd do województwa śląskiego o 3 w nocy :)
W Brzeziu
Foto podajrze zrobione w Rydułtowach
Gdzieś w trasie na Pszczynę
Pierwszy przystanek na zjedzenie śniadania w Pszczynie już na wylocie
Województwo Małopolskie, powiat Oświęcimski, gmina Brzeszcze zaliczone :)
Wyjazd z Osieka
Przed kościołem w Wadowicach
Przed domem papierza naszego Jana Pawała II
Ahh.. te wzniesienia w Barwałdach
Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej i 8 km do celu :)
Na ławeczce pod drzewkiem koło klasztoru
Na przejeździe kolejowym w Leńczach. Meta osiągnięta :)
Po obiedzie pojeździłem jeszcze po okolicach popatrzyć co się pozmieniało od stycznia :)
Fotki:
Wjazd do województwa śląskiego o 3 w nocy :)
W Brzeziu
Foto podajrze zrobione w Rydułtowach
Gdzieś w trasie na Pszczynę
Pierwszy przystanek na zjedzenie śniadania w Pszczynie już na wylocie
Województwo Małopolskie, powiat Oświęcimski, gmina Brzeszcze zaliczone :)
Wyjazd z Osieka
Przed kościołem w Wadowicach
Przed domem papierza naszego Jana Pawała II
Ahh.. te wzniesienia w Barwałdach
Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej i 8 km do celu :)
Na ławeczce pod drzewkiem koło klasztoru
Na przejeździe kolejowym w Leńczach. Meta osiągnięta :)
- DST 189.70km
- Czas 07:20
- VAVG 25.87km/h
- VMAX 68.40km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 czerwca 2012
Kategoria codzienność
dziś nic ciekawego - rozgrzewka przed jutrem
Dzisiejszej nocy wyjazd koło 3 na Kalwarie Zebrzydowską do rodziny
- DST 26.40km
- Czas 01:01
- VAVG 25.97km/h
- VMAX 45.70km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 czerwca 2012
Kategoria codzienność
Trasa po czeskiej stronie
Po wczorajszej setce nie planowałem trasy na 60 km ale wyszło jak zawsze- inaczej:) Dziś trasa w całości po Czeskiej stronie. Wyjechałem z domu koło 13, ponieważ wcześniej trochę padało. Jak już zasiadłem swojego kellysa odrazu humor mi się poprawił, który popsuł mi się przez ta paskutną pogodę ostatnio. Jechałem na przejście graniczne Branice - Uvalno a następnie skręciłem na ścieżkę rowerową na Opawe, która biegnie wzdłuż rzeki Oppy. Wiatr wiał z zachodu czyli nie było tak źle. Po drodze spotkałem dużo bikerów a także wycieczki całymi rodzinami mimo iż pogoda była ryzykowna. Dojeżdżajac do Opawy podjechałem na jezioro - "Stribrne jezero" gdzie cyknąłem fotkę a następnie zastanawiałem się czy wracać przez Polskę czy jechać tą samą drogą co przyjechałem. Wybrałem tą drugą opcje:) Wracajac w Brumovicach spotkałem grupę cyklistów z Opawy, którzy jechali do Krnova więc dołączyłem się do nich, było o czym porozmawiać. Dojechaliśmy razem do Rynku gdzie podziękowałem za miłą jazdę. Będąc już w Krnovie pokręciłem się trochę po mieście i zjechałem na drogę rowerową nr. 55. Starałem jechać trochę szybciej żeby średnią podnieść. Dojeżdzając do Uvalna skręciłem na Branice gdzie został do pokanania już tylko most graniczny i mały podjazd :)
Fotki:
Fotki:
okorowane drzewa, prawdopodobnie dostały strzał od pioruna© eiffel
pachnąco aż za bardzo© eiffel
Stribrne jezero© eiffel
- DST 60.30km
- Teren 6.00km
- Czas 02:26
- VAVG 24.78km/h
- VMAX 49.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 czerwca 2012
Kategoria weekendowe dłuższe
Popołudniowa jazda - nieplanowana
Dziś późny wyjazd. Koło 17 przyszła ciocia chciała żebym kupił jej truskawki więc się przebrałem i pojechałem do okolicznej wioski Lewice 7 km ode mnie, ale niestety już nie było -spóźniłem się:( wiec wróciłem do garażu powiesiłem plecak i miałem w planach jechać w stronę Kietrza. Ale znając się sam sobie wiedziałem, że na samym Kietrzu się nie skończy i pojadę gdzieś dalej a tym bardziej mnie korciło bo na wieczór pogoda się ustabilizowała. Stojąc chwilę na ul. Raciborskiej w Kietrzu zastanawiałem się czy jechać właśnie do Raciborza. Chciałem zrobić przynajmniej te 100 km, tak sobie zaplanowałem już na początku maja :) Bez dłuższego zastanowienia kierowałem się na Pietrowice Wielkie -> Cyprzanów -> Lekartów -> i Racibórz :). Pojeździłem trochę po ulicach, zadzwoniłem do krossera chciałem mu zaproponować aby mnie odwiózł do Kietrza ale nie miał czasu. Więc wjazd na rynek i powrót do domu droga powrotna: Racibórz -> Lekartów -> Cyprzanów -> Pietrowice Wielkie -> Kietrz -> Dzierżysław -> Lubotyń -> zjazd do Chróścielowa -> Nasiedle -> Nowy Dwór -> Wódka -> Branice. Za Dzierżysławem temperatura spadła do 10 stopni niesamowicie zmarzłem ale no nic trzeba było jechać i się rozgrzać :)
Fotki z trasy:
Fotki z trasy:
Na rynku w Raciborzu© eiffel
w trasie:)© eiffel
Rondo w Raciborzu koło MD© eiffel
- DST 103.60km
- Czas 03:57
- VAVG 26.23km/h
- VMAX 47.60km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 czerwca 2012
Kategoria codzienność
Branice - Krnov - pętla
Dziś trochę spokojniej jeśli chodzi o dystans. Zbierało się na deszcz więc jazda w promieniu 10 km od domu :) Czerwiec beznadziejnie zaczęty ale cóż wszystko przez ta brzydką pogodę :/
Fotki:
Fotki:
Deszcz coraz bliżej© eiffel
A tak są oznaczone ścieżki rowerowe w Czechach© eiffel
- DST 18.10km
- Czas 00:40
- VAVG 27.15km/h
- VMAX 45.70km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 maja 2012
Kategoria codzienność
Branice - Kietrz - pętla
- DST 42.60km
- Czas 01:42
- VAVG 25.06km/h
- VMAX 48.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 maja 2012
Branice - Uvalno - Krnov
Dziś krótszy dystans aby ścięgna nie nadwyrężyć musiałem sobie lekko sztyce obniżyć.
- DST 21.70km
- Czas 00:50
- VAVG 26.04km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 maja 2012
Nagła wycieczka jednoosobowa :)
Dzisiejsza trasa nawet nie była planowana. Wstałem rano a tu fajnie słońce świeci i wiatru nie ma. Więc wiedziałem, że ten dzień wykorzystam już na jakaś dłuższą trasę. Zacząłem myśleć gdzie by tu się wybrać. Naszło mi na myśl żeby pojechać do Moszny pozwiedzać zamek. Droga była fajna, przyznam się, że spodziewałem się więcej dziur :) Na trasie Racławice Śląskie - Laskowice jest remont drogi ale spokojnie da się przez pole przejechać bo asfaltowa zamknięta jest już od zeszłego roku. Krótki przejazd drogą krajową na Prudnik i zjazd na Białą. Z Białej już pozostało tylko na Moszną. Krótki odpoczynek w przy zamku i kontynuacja drogi w stronę Krapkowic. W Dobrej skręciłem na Głogówek jadąc drogą 416 kierując się na Głubczyce. W Głogówku zaczęło intensywnie padać więc zrobiłem krótka pauze na przystanku - na szczęście padało tylko 10 minut :) - droga szybko wyschła. Później prościutko do Klisina i na Pomorzawiczki, Tarnkowa przez Głubczyce Las i Głubczyce. I już prawie w domu pozostało tylko 20 km :) Z jednoosobowej wycieczki byłem bardzo zadowolony coś czuję, że w tym roku jeszcze tak pojadę ale może ktoś będzie chętny i pojedziemy w małym team'ie.
W czasie wycieczki zjeżdżałem do okolicznych wsi:
Biała, Łowkowice
Jutro urodziny mojego kellys'a od zakupienia :)
Od jakiegoś czasu po wf'e boli mnie ścięgno w łydce :/ chyba będę musiał sobie odpuścić rower ze 3 dni :(
Fotki:
W czasie wycieczki zjeżdżałem do okolicznych wsi:
Biała, Łowkowice
Jutro urodziny mojego kellys'a od zakupienia :)
Od jakiegoś czasu po wf'e boli mnie ścięgno w łydce :/ chyba będę musiał sobie odpuścić rower ze 3 dni :(
Fotki:
- DST 142.60km
- Teren 2.50km
- Czas 05:50
- VAVG 24.45km/h
- VMAX 53.50km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 maja 2012
Branice - Kietrz - pętla
- DST 43.80km
- Czas 01:40
- VAVG 26.28km/h
- VMAX 55.50km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze