Wpisy archiwalne w kategorii
weekendowe dłuższe
Dystans całkowity: | 2555.03 km (w terenie 9.00 km; 0.35%) |
Czas w ruchu: | 95:49 |
Średnia prędkość: | 24.84 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.40 km/h |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 134.48 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 9 marca 2014
Kategoria weekendowe dłuższe
Kolejny raz gdzieś dalej
- DST 79.60km
- Czas 03:36
- VAVG 22.11km/h
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 czerwca 2013
Kategoria weekendowe dłuższe
Dni Rybnika - VIII Rajd rowerowy
Z rana popadał niespodziewany deszcz, przez moment odpuściłem sobie już dzisiejszy wyjazd, ale po paru minutach przestało padać, a później chmury zaczeły się przemieszczać i zza chmur próbowało się przebić słońce, więc chęć do jazdy znowu wróciła :)
Poranne chmury. Jak widać ciekawy efekt :)
Wyruszyłem o 8:28 i tak myślałem, że albo zdążę na styk, albo się lekko spóźnię. Zaczęło się od bicia średniej prędkości.
Do samego rynku w Raciborzu miałem średnią ponad 30 km/h.
Tam już na miejscu czekał Andrzej, zaczekaliśmy jeszcze parę minut na Marka i wyruszyliśmy w stronę Gliwic, po drodze mieliśmy jeszcze zebrać 3 osoby. Później kierunek Rybnik przez Lyski. Pierwszy raz jechałem tą drogą do Rybnika i muszę przyznać, że nawet fajnie się jechało, asfalt gładki i bez dziur. A droga nawet chyba krótsza niż ta 935, która prowadzi przez Rydułtowy.
Popisy Mariana
Wjechaliśmy do Rybnika to od razu kierunek na miejsce startu, aby zapisać się na rajd. Kolejka do zapisów była długa. Osób zapisanych było ponad 330, na starcie dostawało się koszulkę i czapkę.
Spotkało się parę osób z innych rajdów i również poznało się nowych ludzi. Było dużo śmiechu np. wtedy jak Ani tak hamulce piszczały jak hamowała, że nawet dzwonić dzwonkiem nie musiała dzwonić na przechodniów :D Na trasie rajdu było też sporo kapci- 6 osób łatało swoje gumy ;) Droga przebiegała przez jakieś lasy, gdzie momentami było niebezpiecznie dla niektórych ludzi jak wystawały korzenie drzew. Pokrążyliśmy i wyszło 16 km całej trasy nie wiele no, ale z taką liczbą osób to ciężko. Organizacja nie była zła, asekurowali na skrzyżowaniach, i przejazdach w poprzek drogi. Jak zwykle było też paru natarczywych kierowców no, ale w Polsce trzeba się do tego przyzwyczaić.
Meta rajdu była była w Kampusie, poczęstunek, posłuchanie mocnej muzyki zespołu Oberschlesien, wymiana kontaktami z nowymi znajomymi.
Ania jedzie uśmiech :)
Zespoł Oberschlesien
Około 17 wracaliśmy do Raciborza przez Rudy, Nędze. Przejechanie do zamku w Rudach, krótki odpoczynek i jechaliśmy dalej. O 19 byliśmy w Raciborzu, pożegnanie się no i "w stronę słonca" :) - na zachód. Powrót przez Cyprzanów, Lekartów- standard. Później w Kietrzu dłuższy przystanek 15-sto minutowy. Spożycie dwóch bananów, batonika no i 20 km już tylko do domu. Dojechałem o 21 bez problemu, poszedłem na działkę najeść się truskawek i do domu. Hehe :D
Dzięki za tak miło spędzony dzień: całej grupie z pttk z Raciborza, Dominiki, Michała, Ani, Hani, no i dla miłej Pani z Rybnika, reszty imion nie pamiętam ;)
Poranne chmury. Jak widać ciekawy efekt :)
Wyruszyłem o 8:28 i tak myślałem, że albo zdążę na styk, albo się lekko spóźnię. Zaczęło się od bicia średniej prędkości.
Do samego rynku w Raciborzu miałem średnią ponad 30 km/h.
Tam już na miejscu czekał Andrzej, zaczekaliśmy jeszcze parę minut na Marka i wyruszyliśmy w stronę Gliwic, po drodze mieliśmy jeszcze zebrać 3 osoby. Później kierunek Rybnik przez Lyski. Pierwszy raz jechałem tą drogą do Rybnika i muszę przyznać, że nawet fajnie się jechało, asfalt gładki i bez dziur. A droga nawet chyba krótsza niż ta 935, która prowadzi przez Rydułtowy.
Popisy Mariana
Wjechaliśmy do Rybnika to od razu kierunek na miejsce startu, aby zapisać się na rajd. Kolejka do zapisów była długa. Osób zapisanych było ponad 330, na starcie dostawało się koszulkę i czapkę.
Spotkało się parę osób z innych rajdów i również poznało się nowych ludzi. Było dużo śmiechu np. wtedy jak Ani tak hamulce piszczały jak hamowała, że nawet dzwonić dzwonkiem nie musiała dzwonić na przechodniów :D Na trasie rajdu było też sporo kapci- 6 osób łatało swoje gumy ;) Droga przebiegała przez jakieś lasy, gdzie momentami było niebezpiecznie dla niektórych ludzi jak wystawały korzenie drzew. Pokrążyliśmy i wyszło 16 km całej trasy nie wiele no, ale z taką liczbą osób to ciężko. Organizacja nie była zła, asekurowali na skrzyżowaniach, i przejazdach w poprzek drogi. Jak zwykle było też paru natarczywych kierowców no, ale w Polsce trzeba się do tego przyzwyczaić.
Meta rajdu była była w Kampusie, poczęstunek, posłuchanie mocnej muzyki zespołu Oberschlesien, wymiana kontaktami z nowymi znajomymi.
Ania jedzie uśmiech :)
Zespoł Oberschlesien
Około 17 wracaliśmy do Raciborza przez Rudy, Nędze. Przejechanie do zamku w Rudach, krótki odpoczynek i jechaliśmy dalej. O 19 byliśmy w Raciborzu, pożegnanie się no i "w stronę słonca" :) - na zachód. Powrót przez Cyprzanów, Lekartów- standard. Później w Kietrzu dłuższy przystanek 15-sto minutowy. Spożycie dwóch bananów, batonika no i 20 km już tylko do domu. Dojechałem o 21 bez problemu, poszedłem na działkę najeść się truskawek i do domu. Hehe :D
Dzięki za tak miło spędzony dzień: całej grupie z pttk z Raciborza, Dominiki, Michała, Ani, Hani, no i dla miłej Pani z Rybnika, reszty imion nie pamiętam ;)
- DST 174.90km
- VMAX 50.10km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 czerwca 2013
Kategoria weekendowe dłuższe
Rajd w Raciborzu
Dziś dzień zaskoczył chyba wszystkich uczestników rajdu. Parę dni wcześniej codziennie padał deszcz przez cały dzień, a dziś tylko słońce i gorące powietrze. Z rana o 8 wyjechałem w stronę Raciborza, aby zdążyć na zbiórkę o 9:40. Jak zwykle byłem jeszcze przed czasem no, ale lepiej być wcześniej niż za późno. Zapoznałem parę nowych osób, wymieniliśmy się namiarami na przyszłość. Po 10 byliśmy w Śląskim Oddziale Straży Granicznej. Wykład no i strzelnica. Nawet ciekawie było. Później przejazd do Krzyżanowic, na grila i tam zakończył się rajd. Wszyscy się nieźle bawili.
Powrót: Bojanów, Wojnowice, Cyprzanów
Pozdro dla Melani, Kamili ;)
Powrót: Bojanów, Wojnowice, Cyprzanów
Pozdro dla Melani, Kamili ;)
- DST 111.60km
- Czas 04:23
- VAVG 25.46km/h
- VMAX 54.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 listopada 2012
Kategoria weekendowe dłuższe
Na dwie wieże
Zamek w Linhartovy
Na ddr w Czechach w drodze do Krnova
Obok wież
Z góry
Widoki z wieży
Widoki z wieży 2
Widoki z wieży 3
Widoki z wieży 4
- DST 60.10km
- Teren 4.00km
- Czas 02:25
- VAVG 24.87km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 października 2012
Kategoria weekendowe dłuższe, z kimś
Te czeskie góry coś pięknego
Wczoraj dzwonie do kumpla, który też jeździ na rowerze z mojej wioski z takim pomysłem, że może byśmy się gdzieś przejechali w niedziele. No to on dlaczego nie i zgadaliśmy się dziś o 10 - koło remizy.
Kierowaliśmy się na Czechy do Uvalna a poźniej do Krnova droga numer 57 następnie na rynku, rozłożyliśmy mapę i zaczęliśmy planować trasę którędy byśmy mogli pojechać. Chcieliśmy czegoś nowego spróbować no i wypadło, że pojedziemy na miasto Albrechcice drogą dla rowerów a pożniej na Hermanovice. Cały ten odcinek drogi był to podjazd, ale bez problemu sobie poradziliśmy. Na przystanku znowu mapka i było w planach żeby pojechać do Zlatych Hor, ale niestety brakło by nam dnia :) więc wyjechaliśmy tylko na szczyt z którego było widać Kopę Biskupią i powrót. Następnie kierunek Vrbno pod Pradedem, gdzie szukaliśmy jakiegoś rynku niestety na nic podobnego nie trafiliśmy. Dalszy cel to Karlovice i do Sirokiej Nivy tam było dość duże wzniesienie ale pózniej długi zjazd w pięknym malowniczym terenie. Kolejny przystanek w Zatorze na źródełku woda ma taki sam smak jak w Karlovej Studance jest to woda głebinowa zdrowotna. Później na Lichnov - Dremovice - Skorochowice i tu przekroczyliśmy granice. Wyjezdżamy w Boboluszkach i pżźniej jedziemy do Wysokiej i do Branic. Trasa przebiegała w pięknych terenach na około tylko góry, zjazdy i podjazdy :)
Dzięki Adam za super jazdę.
jest duża rozbieżność pomiędzy licznikiem a endomondo. Licznik z pewnością liczy poprawnie.
Fotki z trasy:
Wzniesienie w kierunku Hermanovic
W dole kościół w Hermanovicach
A tutaj ta góra to Kopa Biskupia było widać nawet wierze. Na zdjęciu nie widać jej dokładnie
Kierowaliśmy się na Czechy do Uvalna a poźniej do Krnova droga numer 57 następnie na rynku, rozłożyliśmy mapę i zaczęliśmy planować trasę którędy byśmy mogli pojechać. Chcieliśmy czegoś nowego spróbować no i wypadło, że pojedziemy na miasto Albrechcice drogą dla rowerów a pożniej na Hermanovice. Cały ten odcinek drogi był to podjazd, ale bez problemu sobie poradziliśmy. Na przystanku znowu mapka i było w planach żeby pojechać do Zlatych Hor, ale niestety brakło by nam dnia :) więc wyjechaliśmy tylko na szczyt z którego było widać Kopę Biskupią i powrót. Następnie kierunek Vrbno pod Pradedem, gdzie szukaliśmy jakiegoś rynku niestety na nic podobnego nie trafiliśmy. Dalszy cel to Karlovice i do Sirokiej Nivy tam było dość duże wzniesienie ale pózniej długi zjazd w pięknym malowniczym terenie. Kolejny przystanek w Zatorze na źródełku woda ma taki sam smak jak w Karlovej Studance jest to woda głebinowa zdrowotna. Później na Lichnov - Dremovice - Skorochowice i tu przekroczyliśmy granice. Wyjezdżamy w Boboluszkach i pżźniej jedziemy do Wysokiej i do Branic. Trasa przebiegała w pięknych terenach na około tylko góry, zjazdy i podjazdy :)
Dzięki Adam za super jazdę.
jest duża rozbieżność pomiędzy licznikiem a endomondo. Licznik z pewnością liczy poprawnie.
Fotki z trasy:
Wzniesienie w kierunku Hermanovic
W dole kościół w Hermanovicach
A tutaj ta góra to Kopa Biskupia było widać nawet wierze. Na zdjęciu nie widać jej dokładnie
- DST 110.90km
- Czas 04:37
- VAVG 24.02km/h
- VMAX 60.70km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2012
Kategoria weekendowe dłuższe
tak bez celu
- DST 82.60km
- Czas 03:15
- VAVG 25.42km/h
- VMAX 52.30km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 września 2012
Kategoria weekendowe dłuższe
RAJD ROWEROWY PO ZIEMI RACIBORSKIEJ + do Opawicy
Dziś był organizowany przez PTTK w Racibórzu rajd po ziemi raciborskiej. Zwiedzanie: stacji sejsmograficznej, browara i zamku w Raciborzu. Była mała grupa, ale przynajmniej jechało się dość dobrze. Pozdrowienia dla uczestników :)
Na ddr w Raciborzu
Znaczek rajdowy, oraz materiały krajoznawcze.
Na ddr w Raciborzu
Znaczek rajdowy, oraz materiały krajoznawcze.
- DST 126.80km
- Czas 05:09
- VAVG 24.62km/h
- VMAX 59.70km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2012
Kategoria weekendowe dłuższe
weekendowa setka
opava
- DST 115.50km
- Czas 04:37
- VAVG 25.02km/h
- VMAX 54.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2012
Kategoria Planowane, weekendowe dłuższe
Mikołow i rekord pobity
Poprzedni rekord 207 km.
- DST 216.70km
- Czas 09:02
- VAVG 23.99km/h
- VMAX 53.10km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 sierpnia 2012
Kategoria Planowane, weekendowe dłuższe
Powrót do domu. Zakończenie wakacji
- DST 155.73km
- Czas 06:08
- VAVG 25.39km/h
- VMAX 62.80km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze