Środa, 20 marca 2013
Kategoria codzienność
Wkońcu gdzieś się wyrwałem
Poranek był już super słońce i ciepło aż miło było iść do szkoły wiedząc, że dziś tylko 3 lekcje i w domu o 12. A więc jak przyjechałem przebrałem się i w planach miałem dojechać tylko do Kietrza, ale w drodze pomyślałem, że czemu nie do Raciborza w końcu by to była jednak dłuższa trasa. Pojeździłem po centrum. I kierowałem się z powrotem na Kietrz. W Pietrowicach dołączyłem się do pewniej bikerki, która wracała z pracy na rowerze porozmawialiśmy, wymieniliśmy się kontaktami. Obiecywała, że kiedyś gdzieś się razem przejedziemy- podobno też jeździ trochę na rowerze.
Rower dziś się trochę ubrudził, ale jutro go przeczyszczę jak wrócę z Opola.
Branice - Kietrz - Pietrowice - Lekartów - Racibórz - powrót
Rower dziś się trochę ubrudził, ale jutro go przeczyszczę jak wrócę z Opola.
Branice - Kietrz - Pietrowice - Lekartów - Racibórz - powrót
- DST 82.70km
- Czas 03:23
- VAVG 24.44km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Kelly's Stylus 2010
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj